Psychoterapia. Lęk przed miłością

Psychoterapia Częstochowa. Wstyd i lęk przed bliskością w związkach. Czy to powód do psychoterapii u psychologa?

Czy psychoterapia pomaga w miłości? Dlaczego jesteś sam/sama? Czy odpowiesz: boję się miłości, bliskość wzbudza we mnie lęk? Taka może być reakcja osoby bardzo świadomej siebie, swojej wartości i mającej za sobą doświadczenie psychoterapii. Czy to znaczy, że trzeba przejść własną psychoterapię, by mówić o swoim lęku przed miłością wprost? Odpowiedź na to pytanie brzmi: “zwykle tak”.  Niewiele osób dorosłych umie przyznać, że czuje lęk przed bliskością. Oczywiście – są wyjątki.

Wstyd i stereotypy. Miłość, lęk, psychoterapia

Skąd moje przekonanie, że bardziej popularne jest zaprzeczanie lękowi niż przyznawanie się do niego? W naszej kulturze mówienie o lęku jest utożsamiane ze wstydem. Jak ja, dorosła kobieta lub mężczyzna, mogę mówić, że się boję? Dorośli się nie boją, a już na pewno nie miłości. Przecież tęsknią za związkiem, w którym jest wzajemne zrozumienie i wsparcie emocjonalne. Przyznanie się do lęku, nawet przed samym sobą, jest bardzo trudne. Stąd większość osób woli myśleć i mówić, że nie spotkali jeszcze tej właściwej osoby. Czekają na to „coś” w relacji. Łatwiej tak mówić o własnym lęku przed miłością.

Otoczenie osoby wciąż poszukującej drugiej połowy na takie tłumaczenie reaguje akceptacją i zrozumieniem. Niektórzy mają w pamięci i doświadczeniu swoje pierwsze nagłe zauroczenie (magiczne, nieokreślone). Inni tęsknotę za historiami pokazywanymi w komediach romantycznych, zasłyszanymi lub przeczytanymi historiami “z życia”.  Nikt w tych historyjkach nie koncentruje się na lęku. Po prostu „dzieje się”, a bohaterowie z mniejszym lub większym trudem ryzykują i są odważni w swoich decyzjach i podejmowanych aktywnościach.

Singla życie

Lęk przed miłością nie dotyczy tylko osób, które żyją w pojedynkę. Dotyczy też osób, które są w związkach, w których miłość „znikła” (a może nigdy w tej relacji nie zaistniała) a to co ich łączy to różne zobowiązania.  Mówią „ to przyzwyczajenie, układ”, a kiedyś dla tej „innej” właściwej osoby się rozwiodę i odejdę od znienawidzonego partnera/ki. Warunek jest jeden: musi się pojawić ktoś wyjątkowy! Ratunek ma przyjść z zewnątrz.

A tak właściwie ukojenie jest w nas. Gdy odkryjemy własny lęk, damy sobie prawo do niego i poczujemy na nowo miłość płynącą z nas samych.

 Rozważasz jakie formy są najlepsze dla Ciebie?

Możesz zadzwonić

tel. 609 535 061 • 661 938 991

lub poproś o kontakt z pomocą formularza