W jednym z artykułów o psychoterapii pisaliśmy, czym jest gestaltowskie „teraz”. Tymczasem wielu klientów w gabinecie słyszy pytanie: „Jak jest tu i teraz?”. „Żyj tutaj” jest drugim filarem psychoterapii Gestalt. Miejsce w którym się żyje, kultura, otoczenie, ludzie – wszystkie te elementy składają się na nasze osobiste „TUTAJ”. Pozwól sobie poznawać to, co jest obecne. Nie szukaj tego, czego nie ma.
Budzę się rano i rozglądam się. Widzę ściany mojego pokoju, promienie słońca przechodzące przez okno, innym razem krople deszczu na szybie. Dotykam pościeli, słyszę dźwięki dochodzące z oddali. To jest moje poranne „TU”. Kiedy zaraz po przebudzeniu zaczynam się koncentrować na wszystkich powinnościach dzisiejszego dnia, nie zobaczę ani słońca, ani kropli deszczu, nie poczuję miękkości pościeli.
Moje „teraz” może być pełne cierpienia, równocześnie moje „TU” to stół, przy którym siedzę w smutku, to osoby, którym opowiadam, co czuję, to rozmowa, gest, dotyk.
W codziennym biegu bardzo łatwo stracić swoje „TU”. Piję poranną kawę ale myślami jestem już przy biurku w pracy. Wchodząc do pracy zastanawiam się co jeszcze zrobię, jak wrócę do domu. Wciąż jestem myślami kilka godzin do przodu. Nie mam możliwości poczuć tego co się dzieje „tu i teraz”.
Dlaczego tak trudno zatrzymać się i poczuć to miejsce, w którym właśnie jestem, bez wybiegania myślami w przyszłość, lub cofania się w przeszłość? Jak to jest być w pracy i pracować, wracać do domu i cieszyć się popołudniem,wieczornym spotkaniem, obecnością bliskich osób i świadomie doświadczać chwili obecnej „TU”.
Dopuść własne uczucia
Dla wielu osób dużym wyzwaniem jest kontaktowanie się ze swoimi uczuciami, dopuszczenie ich do siebie. Kiedy czuje się smutek, jest pokusa ucieczki od swojego „TU”. Klasycznym sposobem na stłumienie smutku jest oglądanie seriali online jeden po drugim, granie w gry komputerowe, sięganie po używki, objadanie się. To są chwilowe rozwiązania. Po nich smutek i tak wraca, a człowiek znów ma pokusę, by uciec w coś bardziej atrakcyjnego niż to, co w danej chwili przynosi ból. Tak się też dzieje z przeżywaniem złości czy lęku.
Klienci w gabinecie psychoterapeuty przeżywają różne momenty. Często na początku terapii kontaktują się z bardzo skrajnymi emocjami – od cierpienia poprzez lęk, radość, wzruszenie po smutek, żal czy złość. Sensem psychoterapii jest to, aby w tym pomieszczeniu, w obecności psychoterapeuty, w tej chwili, z tymi właśnie pojawiającymi się emocjami, pozwolić sobie na coś innego niż dotychczas. Nie uciekać, lecz dzielić się z terapeutą swoimi uczuciami, myślami lub wyobrażeniami, by nie pozostać we wstydzie i pozwolić sobie na szczerość wobec siebie samego. Dać sobie prawo do przyjęcia wsparcia, podzielenia się radością albo bólem.
Ty i twoje trudności
Każda osoba zgłaszająca się na psychoterapię ma inną trudność, a gabinet psychoterapeuty jest miejscem, w którym można sprawdzić, jak inaczej reagować w trudnym dla siebie temacie, aby poźniej samemu kształtować swoje „TU” bez stosowania zbędnych uników.
Zmianę w życiu można wprowadzić tylko „TU I TERAZ”. W danym miejscu i danej chwili można zrobić ten pierwszy czy kolejny krok. Przeszłości nie można zmienić, a przyszłość można kształtować tylko poprzez działanie w teraźniejszości.
Pozwól sobie spojrzeć na siebie i na to, co jest potrzebne Ci do zmiany dziś. Odkładając coś na poźniej, odraczasz też zamianę – wiesz dlaczego właśnie tak zadecydowałeś?
Ćwiczenia:
- Dotknij całym ciałem własnej pościeli. Poczuj jej zapach, miękkość poduszki.
- Posmakuj porannej kawy lub herbaty. Delektuj się każdym łykiem – koncentruj swoje myśli tylko na tej czynności.
- W ciągu dnia znajdź chwilę na krótki relaks oddechowy. Zrób 10 wdechów i wydechów licząc od dziesięciu do jednego: 10. 9, 8… – koncentruj się na każdym wdechu